Uliczka stroma schodząca od Rynku Starego Miasta ku Wiśle - dzieli sie na dwie części. Pierwsza łączy Krzywe Koło i Rynek z ulicą Brzozową. Druga część Kamiennych Schodków nie leży w tej samej osi co "schodki" górne, a 15 metrów w lewo i prowadzi od Brzozowej do ulicy Bugaj biegnącej pod skarpą. Uliczka malownicza, fotografują sie tu wycieczki, pary młode, kręcono tu także filmy i znaleźć ją można na licznych rysunkach i obrazach. historia ulicy >>>


Jako osobna ulica, Kamienne Schodki składają się z dwóch tylko posiadłości, oznaczonych numerami hipotecznymi 2607 i 2605. Powstała ona dopiero w pierwszej połowie XVIII wieku. Nie ma jeszcze o niej wzmianki w spisach dawniejszych i pierwszy Dawidson umieścił ją w swojej lustracji 1754 r. pod nazwiskiem uliczki Nad Schodkami Kamiennymi, przy której stała podówczas jedna kamienica i dwa domy drewniane [Źródła do dziejów Warszawy, s. 443.]. W roku 1780 od ulicy Brzozowej do Bugaju mieszkańcy własnym kosztem kazali wystawić dalszy ciąg schodków.
Na rogach tego przejścia widoczne są jeszcze ślady bramy i wieży istniejącej niegdyś w tym miejscu. Pierwsza była właściwie jedną z większych furtek w murach, druga nosiła nazwisko wieży albo baszty Białej, o której częste są wzmianki w aktach archiwalnych. W roku 1770 była ona tak zrujnowana, że magistrat wyznaczył wizje budowniczych, którzy ocenili ją za ruderę przeznaczoną do rozebrania. Podźwignięto ją przecież i stała jeszcze w r. 1780, lecz wkrótce potem została usunięta zupełnie, jako grożąca upadkiem [Wieża Biała wybudowana została w drugiej połowie XVI w., służąc do połowy XVII w. za więzienie miejskie. Rozebrana została wg W. Kolberga dopiero w 1838 r. Zob. W. Kolberg, Ślady dawnych murów obronnych otaczających miasto Starą Warszawę, w roku 1868 odszukane, w pracy M. Barucha Warszawa średniowieczna. Dawne mury warowne miasta Starej Warszawy, Warszawa 1929, s. 80.].
Kamienne Schodki są i z tego pamiętne, że przez nie przechodził Napoleon I, cesarz Francuzów, kiedy stanął w Warszawie w grudniu 1806 r.; chciał oglądać miasto i Rynek, gdzie przybywszy wieczorną porą w towarzystwie księcia Józefa Poniatowskiego i kilku marszałków francuskich, kazał, ażeby go najbliższą drogą prowadzić do brzegu Wisły i wskazał ręką w tę stronę, mówiąc, że rzeka tu leży, widział ją bowiem z okien Zamku. Nie zraził się przykrym przejściem i szedł ku Wiśle tym brudnym ustroniem, o którym sprawiedliwe acz niepochlebne wyrzekł zdanie.

Franciszek Maksymilian Sobieszczański. WARSZAWA - wybór publikacji. Biblioteka Syrenki. Wyd. PIW. Wyd. I Warszawa 1967
W przewodniku po Warszawie z 1897 roku czytamy: Ulica Kamienne schodki. Najcharakterystyczniejsza z ulic Starego Miasta
prowadzi z Brzozowej na Bugaj. Przed zaprowadzeniem wodociągów od świtu do nocy przepełnioną była
noszącymi wodę z Wisły, dziś mało kto tędy przechodzi...


Pierwsze dwa obrazki to przedwojenne pocztówki - obrazek trzeci to akwarela Maksymiliana Gierymskiego
"ulica Kamienne Schodki" oryginał znajduje sięw Muzeum Narodowym w Warszawie