|
Piwna 5 |
|
Piwna 5, hip. 115,
kamienica Mierkowska (Szubowska, Kleinpoldowska,
Kromerowska). Do poł. w. XVI dom drewniany m.i. własność
Macieja, stróża miejskiego, wzmiankowanego 1498-1503,
potem jego zięcia Jana, szewca, 1519 Marcina Wróbla,
piwowara. Kamienica zbudowana przez kolejnego
właściciela Macieja Mierka (Mirka) etapami: 1540 budowa
ściany sąsiedzkiej (z kamienicą nr 7), 1569 wzmianka o
kamienicy nowo zbudowanej z cegieł i drewna (gotyckie
sklepienia piwnic tylnego traktu wzniesione później niż
ściany). Następnie w. XVI i na pocz. w. XVII należała
kolejno do: kupca
Grzegorza Falkowicza, ławnika Jana Soleckiego, krawca,
później Piotra Szuby, Jakuba Strzysza, ławnika,
Kleinpoldtów - Jerzego i Gerarda, budowniczego
królewskiego, rajcy. 1619 wzmiankowana jako
dwukondygnacjowa z browarem na tyłach. 1655-9 własność
m.i. kupca Kromera.
W. XVIII kamienica przebudowana (m.i. fasada). 1743-54
należała do kupieckiej i aptekarskiej rodziny Fryzów; od
tego czasu określana jako czterokondygnacjowa,
trzyosiowa. Następnie własność kupieckich rodzin
Fontanów 1756 i Andrychowiczów 1784; przed 1790-1819 w
posiadaniu szlacheckiej rodziny kapitana wojsk
litewskich Michała Orłowskiego. W. XIX i XX częste
zmiany właścicieli.
1944 zniszczona do piwnic. Odbudowana 1949-52 wg proj.
Jana Grudzińskiego, z obniżeniem o jedną kondygnację i
skróceniem zabudowy w stosunku do stanu sprzed
zniszczenia. - Trzykondygnacjowa. |
Ze
wspomnień mieszkańców:
- od 1900 r. na ulicy Piwnej 5, hipoteka 115, w
Warszawie mieszkała moja babcia Paulina Bednawska z d.
Wojcieszko. Po śmierci męża wyszła za mąż za adwokata
Henryka Wyczałkowskiego. Z tego małżeństwa były 2 córki.
Moja mama Henryka i ciocia Aldona. Dziadek Henryk,
babcia Paulina i ciocia Aldona zmarli przed wojną.
Została mama, czyli Henryka Wyczałkowska, która wyszła
za mąż za Stanisława Krzemińskiego i mieszkali tam razem
aż do końca Powstania Warszawskiego. W tym domu była
przechowywana broń dla powstańców. Dom był częściowo
spalony, a rodzice nie wrócili już nigdy do swojego
domu. Moi rodzice nie żyją, a dokumenty dotyczące
właścicieli tego domu znajdują się w Archiwum Akt
Dawnych.
fragment
informacji przesłanych przez Panią Zofię Wrzosek |
|
Tablica wmurowana w ścianę
domu, poświęcona artyście malarzowi
Władysławowi Popielarczykowi,
który mieszkał w tym domu w latach 1953-1987.
Jak pisze Witold Sadowy w swoim wspomnieniu o artyście:
"Malował na płótnie, na długich nieheblowanych deskach,
i na szkle. jego prace to współczesne madonny,
macierzyństwo, portrety, obrazy diaboliczne, widoki
Warszawy, rysowane listy, a także liczne freski,
mozaiki, płaskorzeźby i witraże. Jego prace można
znaleźć w Muzeum Narodowym w Warszawie, Gdańsku, w
Poznaniu i Częstochowie, a także w Ameryce, Anglii,
Szwecji, Finlandii, w Niemczech i w Japonii. Był
człowiekiem inteligentnym, wrażliwym, o dużej wiedzy i
talencie. Pisał wiersze ...uchodził za dziwaka. Dziś by
już nie szokował. Wtedy tak. Nosił skórzane spodnie,
kurtki, które sam projektował i szył, przedziwne
kowbojskie kapelusze - również ze skóry, albo
przepaski." |
|
|